Nad powołaniem nowej spółki i przyjęciem pięcioletniej strategii działania, w najbliższy poniedziałek głosować będą radni sejmiku województwa. To właśnie Urząd Marszałkowski, który ponad pół roku temu przejął od Skarbu Państwa czterech przewoźników wozi teraz pasażerów m.in. pod szyldem inowrocławskiego PKS. Ale już niedługo zostanie on zmieniony na "Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy". Wojewódzcy radni są bowiem zgodni, że przedsiębiorstwo trzeba zmodernizować.

Plan zakłada połączenie firm w jedną spółkę, następnie poprawę rentowności przedsiębiorstwa, odnowienie taboru i optymalizację oferty przewozowej.

Jak dotąd pasażerowie inowrocławskiego PKS nie mieli powodów, aby mówić o pozytywnych zmianach. Z jednej strony podwyżki biletów, z drugiej - cięcia kursów na najmniej rentownych liniach. Zmiany w strukturze przedsiębiorstwa to dopiero początek, bo - jak wskazywał w rozmowie z nami w lutym zastępca dyrektora PKS Marek Jędrzejewski - podstawą tych zmian będzie dopiero modernizacja taboru. A z tą na razie krucho. - Autobusy są bardzo drogie w zakupie, musimy mieć duże środki, aby odnowić tabor - dodał wicedyrektor. [MP]