W porównaniu z większością ulic w Inowrocławiu Długa sprawia wrażenie zapomnianej przez zarządców. Na blisko 700-metrowym odcinku od Jacewskiej do Lipowej stan nawierzchni asfaltowej nie zachęca do jazdy szybszej niż 30 km/h. Gdyby jednak porównać mieszkańców tego odcinka ulicy z tymi, którzy mieszkają za Lipową aż do Marulewskiej, to ci pierwsi mimo wszystko mają mniej powodów do narzekań. Za Lipową bowiem Długa przypomina typową wiejską drogę. Ogromne wyboje, nawierzchnia składająca się z ziemi, żużlu i kamieni oraz nierówny chodnik, który po kilkuset metrach się kończy. Taki krajobraz ciągnie się przez około 550 metrów, a więc prawie połowę ulicy.

Warto dodać, że na tym właśnie odcinku po lewej, gminnej stronie powstaje coraz więcej domów jednorodzinnych, co równocześnie oznacza większy ruch, większe tumany kurzu, większe błoto w czasie opadów deszczu, a więc i większe kłopoty mieszkańców.

- W okresie jesienno-zimowym, czy wczesnozimowym nawierzchnia staje się rozjeżdżoną mazią oblepiająca koła pojazdów, niszczącą obuwie i odzież przechodniów. W okresie wiosennym i letnim ruch coraz liczniejszych pojazdów oraz mocniejsze podmuchy wiatru unoszą w powietrze tumany pyłu i kurzu, które osiadają w mieszkaniach, elewacjach i ogrodach - twierdzą zgodnie mieszkańcy, którzy w liczbie 235 złożyli podpisy pod petycją do prezydenta Inowrocławia. Ponadto zwracają uwagę na to, iż zmuszani są do wątpliwej dla zdrowia "inhalacji pylicznej". Osobny akapit poświęcają na dewastujące działanie ww. drogi na położony tuż obok cmentarz parafii pw. św. Mikołaja.

Ulica Długa w 60% znajduje się na terenie gminy wiejskiej Inowrocław. Miasto podpisało jednak z gminą porozumienie, na mocy którego została ona przekazana w zarząd miastu. Wszystkie wydatki związane z utrzymaniem ulicy miasto uzgadnia z gminą wiejską, która partycypuje w kosztach.

- W ubiegłym roku proponowałem wspólne wyremontowanie tej ulicy, jednak ze względu na trudną sytuacje finansową, wójt gminy Inowrocław odmówił - mówi prezydent Inowrocławia, Ryszard Brejza. Remont miał zostać zrealizowany w ramach tzw. "schetynówek". - W naszym interesie jest to, aby uzyskać jak największy wkład z budżetu państwa, a następnie pozostałą kwotą podzielić się wraz z wójtem gminy w odpowiednich proporcjach. To jest scenariusz możliwy do zrealizowania, natomiast wyłożenie z budżetu miasta kwoty rzędu 3-4 milionów złotych i wyremontowanie ulicy jest absolutnie niemożliwe - dodaje. #dzwiek1#mówi prezydent Inowrocławia, Ryszard Brejza#end# W Urzędzie Gminy nie ukrywają, że na remont tej drogi na razie nie mają pieniędzy, tłumacząc to innymi priorytetami. - Zaplanowane przez gminę długookresowe działania inwestycyjne uniemożliwiają przeprowadzenie kosztownej modernizacji nawierzchni - oświadcza wójt Tadeusz Kacprzak. Jednocześnie dodaje, że uzupełniono ostatnio nierówności w drodze kamieniem wapiennym. [MJ]