Wszystko co będzie im potrzebne zapakowali na dwa rowery. Do każdego z nich zamontowali przyczepkę. Mają m.in. namiot, kamerę oraz sporo części zamiennych do swoich jednośladów. Na koszulkach widnieje napis "Polska-Chiny-Filipiny". Z takim ekwipunkiem wyruszają w podróż, która dla wielu osób wydaje się niezwykła nawet podróżując samochodem. Oni zapewniają, że dwa kółka w zupełności im wystarczą.

Trasa, która swój początek miała spod powiatowej hali "Kujawianka" w Inowrocławiu biegnie przez Litwę, Łotwę, Rosję, Mongolię, Chiny, Wietnam, Laos, Tajlandię, Indonezję, Malezję i kończy się na Filipinach.

- Pasjonujemy się podróżami, ale nie w tak konwencjonalny sposób jak większość ludzi. Mamy troszkę inne podejście do życia i większe zapotrzebowanie na emocje niż nasi rówieśnicy - przyznają. Rowerowi podróżnicy mają już za sobą wyprawę do Barcelony, gdzie byli dwa lata temu. #dzwiek1#mówią Cecylia i Piotr#end# - Trochę im zazdrościmy takiej przygody, ale jesteśmy pełni obaw - przyznali podczas pożegnania rodzice Cecylii. Oboje zdradzili rodzicom swoje szalone plany zaledwie dwa tygodnie przed wyjazdem. - Udało nam się załatwić telefon satelitarny, dzięki czemu będziemy mogli często kontaktować się z dziećmi - dodają. #dzwiek2#mówią rodzice Cecylii i Piotra#end# Podróżnikom symboliczny sygnał do startu dał starosta inowrocławski Tadeusz Majewski, który jest jednym ze sponsorów wyprawy. A patronatem medialnym jest portal Ino-online.pl, dzięki czemu co pewien czas będziemy informować o przebiegu niecodziennej podróży inowrocławian. [MJ]