Inowrocławski OSiR za pośrednictwem służb prasowych ratusza chwali się zdobyciem wyróżnienia, które ma potwierdzać wiarygodność, uczciwość i przejrzystość działania. - Wzbudza zaufanie wśród partnerów biznesowych, zapewnia dodatkowe punkty przy ocenie wniosków o dofinansowanie z Unii Europejskiej - dodaje dyrektor OSiR-u Wiesława Pawłowska.

Certyfikat przyznaje krakowska firma, a ściślej osoba fizyczna prowadząca działalność od marca 2012 roku. Do tej pory obdzieliła nim wiele samorządowych instytucji i firm. Nigdzie nie można znaleźć jakiejkolwiek informacji o rzeczywistych efektach otrzymania tego tytułu, zwłaszcza w kontekście przywoływanego przyznawania środków unijnych. Nie stoją też za nim żadne instytucje, uczelnie, czy organizacje europejskie, które mogłyby uwiarygodnić proces certyfikacji. A budzić on może duże kontrowersje, bo aby wziąć udział w pierwszym etapie programu, który skutkuje już otrzymaniem certyfikatu Euro Renoma poświadczającego wpis do Europejskiego Rejestru Renomowanych, wystarczy wypełnić ankietę i wydatkować kwotę zgodną z cennikiem. Sam "Europejski Rejestr Renomowanych" również wydaje się nie mieć większego znaczenia. W Internecie, wpisując tę nazwę, natrafimy wyłącznie na strony wyróżnionych firm i instytucji oraz główną witrynę programu.

Nie otrzymaliśmy jeszcze informacji jakie koszty poniósł w związku z tym miejski OSiR. Z regulaminu programu wynika, że podstawowe opłaty wynoszą 1240 złotych.

Ponad trzy lata temu ujawniliśmy, że w podobny sposób inowrocławski ratusz starał się o uzyskanie tytułu "Mistrzowska gmina", przyznawanego również przez nikomu nieznany podmiot z Cieszyna. Obecnie na oficjalnej stronie konkursu najnowsze informacje pochodzą z 2010 roku. [MP]