O kilkutysięcznym wzroście liczby kuracjuszy poinformował dziś Urząd Miasta na podstawie "Raportu o sytuacji społeczno-gospodarczej województwa kujawsko-pomorskiego w 2012 r." Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy. Opracowanie to dotyczy wszystkich uzdrowisk.

- Właściwie to nie powinna być żadna niespodzianka. W sobotnie lub niedzielne popołudnia widzimy zatłoczone wręcz alejki spacerujących w parku i oblegane punkty gastronomiczne. Nasze miasto jest chętnie wybieranym miejscem przez tyle tysięcy osób z całej Polski na swój pobyt leczniczy. To wieloaspektowe korzyści dla miasta, w tym ekonomiczne, bowiem kuracjusze przebywający w naszym uzdrowisku uiszczają opłatę klimatyczną, która zasila budżet miasta i środki. Te pozwalają na utrzymanie w całości Parku Solankowego wraz z tężnią solankową. To niejako prezent dla mieszkańców Inowrocławia od kuracjuszy. To nie my fundujemy kuracjuszom pięknie utrzymany Park Uzdrowiskowy, ale kuracjusze sobie i nam - mówi prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.

Nasze uzdrowisko było wielokrotnie nagradzane i wyróżniane w konkursach rangi wojewódzkiej i ogólnopolskiej. Kuracjusze bardzo często porównują Inowrocław z Ciechocinkiem, który zwykle w oczach gości wypada przy naszym mieście dość blado. Pomimo tego jest jednak bardziej znany, co oznacza jeszcze długie lata wysiłku promocyjnego Inowrocławia. Potwierdza to np. ostatnia publikacja National Geographic. Książkę pt. "20 najpiękniejszych uzdrowisk w Polsce" można ostatnio nabyć w sieci sklepów Biedronka.

- Jest tam Ciechocinek, a brakuje naszego miasta. Oprócz jednozdaniowej wzmianki o wizytach generała Sikorskiego o Inowrocławiu nie ma tam nic - zwrócił uwagę podczas ostatniej sesji radny Andrzej Kieraj z SLD. Zaproponował w związku z tym, aby zweryfikować działania promocyjne naszego miasta. Wcześniej Urząd Marszałkowski przy produkcji spotu o naszym województwie "zapomniał" umieścić na mapie Inowrocławia. Pomogła dopiero interwencja poselska.

Ostatnie dane Urzędu Statystycznego mogą jednak pokazywać, że opinie o Inowrocławiu mogą rozchodzić się też innymi kanałami, w tym tzw. pocztą pantoflową. [MP]