Dziś policjanci wydziału kryminalnego doprowadzili do prokuratora mężczyznę, zatrzymanego dwa dni temu.

- Wszystko wskazuje na to, że ma on „na sumieniu” dokonanie rozboju. Używając przemocy i zastraszając okradł swoją ofiarę. Choć do zdarzenia doszło blisko dwa tygodnie temu sprawca nie wywinie się od odpowiedzialności - informuje st. asp. Izabella Drobniecka>

16 lipca ok. godz. 20.00 za jednym z marketów przy ul. Wojska Polskiego doszło do sprzeczki między czwórką znajomych. Całe zajście widziała przypadkowa osoba, która chwilę potem sama stała się ofiarą jednego z awanturników. Napastnik bowiem podbiegł do niego, pobił, przewrócił na ziemię, a następnie okradł z portfela i dokumentów.

- Zawiadomieni o rozboju policjanci ustalili okoliczności i przebieg zdarzenia. Od tamtej pory poszukiwany był mężczyzna, którego rysopis mundurowi ustalili. Idąc tym tropem kryminalni wytypowali osobę, która mogła mieć związek z przestępstwem. Przełom w sprawie nastąpił w minioną niedzielę. Około godz. 21.00 przy ul. Kleeberga policjanci interweniowali dlatego, ponieważ zostali zawiadomieni o głośnym zachowaniu grupy młodzieży, która na ulicy piła alkohol. Podczas ustaleń na miejscu patrol wylegitymował 29-letniego mieszkańca miasta. To właśnie on był poszukiwany jako osoba podejrzewana o dokonanie rozboju przy ul. Wojska Polskiego - dodaje rzecznik policji.

Mężczyzna został osadzony do wyjaśnienia w policyjnym areszcie. Dziś prokurator przesłuchał zatrzymanego i wystąpił z wnioskiem do inowrocławskiego sądu o tymczasowe jego aresztowanie. Kodeks karny za rozbój przewiduje karę pozbawienia wolności do 12 lat. [I]