Do rutynowej kontroli funkcjonariusze zatrzymany kierującego oplem astra. - Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy i tu nie było zastrzeżeń. Jednak weryfikacja danych w policyjnych systemach pokazała, że 30-letniemu mieszkańcowi gminy Rojewo nie wolno było kierować - informuje st. asp. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP Inowrocław.

Obowiązuje go bowiem do listopada 2014 roku sądowy zakaz i ma zatrzymane prawo jazdy. Mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów wozu i tożsamości, przedstawił się jednak z imienia i nazwiska.

- Z tej racji, że kierowca zachowywał się podejrzanie, policjanci nie dali wiary jego słowom. Z bazy danych uzyskali zdjęcie mężczyzny, za którego się podawał i porównali je. Tutaj nie było już żadnych wątpliwości, że 30-latek próbował mundurowych oszukać - relacjonuje rzecznik policji.

Teraz odpowie on za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, za co grozi mu do 3 lat więzienia. Ponadto ma prowadzone postępowanie karne za sfałszowanie podpisu na mandacie karnym (do 5 lat pozbawienia wolności).

Mężczyzna również będzie musiał zapłacić mandat w wysokości 600 zł za to, że próbował wprowadzić policjantów w błąd co do swojej tożsamości i nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów samochodu, którym kierował. [IO]