Podczas czwartkowej konferencji szef lokalnych struktur SLD najwięcej czasu poświęcił powiatowi inowrocławskiemu. Jak stwierdził, sytuacja finansowa tego samorządu, jak i polityka inwestycyjna idą w dobrym kierunku, dlatego nie są potrzebne zmiany.

- Dlaczego pan prezydent i jego kręgi polityczne tak bardzo chcą przejąć powiat? To pytanie może retoryczne, ale wszystkie siły zostały w tym kierunku skonsolidowane. Czy w mieście zabrakło już środków finansowych do dzielenia i zarządzania? - pytał Włodzimierz Figas sugerując skok niektórych polityków na "kasę powiatu" i stanowiska.

W krytycznych słowach odniósł się do startu polityków "Solidarnej Polski" w barwach lokalnego komitetu "Razem Możemy Więcej".

- Panie prezydencie, źle mi się kojarzy stworzenie tak wielkiej gamy różnego rodzaju komitetów w celu przejęcia powiatu. Kojarzy mi się to z zasadami i z zarządzaniem państwem Korei Północnej. Myślę, że wyborcy od tego odejdą i spojrzą na to w sposób obiektywny - dodał Figas.

Startujący do sejmiku Krystian Łuczak wskazywał na bardzo ważną rolę samorządu w codziennym życiu i apelował o udział w wyborach. Podkreślił, że dużą rolę w rozdysponowywaniu unijnych pieniędzy mają władze województwa.

Włodzimierz Figas przyznał, że chciałby zmierzyć się w debacie z obecnym prezydentem Ryszardem Brejzą, jak i innymi kandydatami na to stanowisko. Do Rady Miejskiej Inowrocławia KKW SLD Lewica Razem wystawia 23 kandydatów.

- Inowrocław powinien stać się miejscem, w którym młodzi ludzie mogą planować swoją stabilną i bezpieczną przyszłość - powiedział Tomasz Mokos, asystent europosła Janusza Zemke, jeden z najmłodszych kandydatów do Rady Miejskiej Inowrocławia. Zapewnia, że ma sporo pomysłów na poprawę komfortu życia mieszkańców. [IO]