Według zastępcy prezydenta Inowrocławia, PSL tak bardzo boi się utracić władzę w powiecie wraz ze swoim koalicjantem, że posuwa się do stosowania demokracji znanej z serialu "Alternatywy 4". - To znaczy, że nie dopuścimy do władzy tych, którzy głoszą hasła "Damy radę zmienić powiat". Celem tych panów na najbliższą kadencję jest osiągnięcie wieku emerytalnego - uważa Ireneusz Stachowiak.

Działacze ugrupowania, na którego listach znajdują się m.in. członkowie "Solidarnej Polski", wytykają powiatowi nieprzemyślane remonty dróg, kiepską stronę internetową z nieaktualnymi zdjęciami oraz wypuszczanie plotek na temat konkurencji politycznej.

- Dochodzą do nas takie sygnały, że w starostwie straszy się naszą organizacją, że przyjdzie "Razem możemy więcej" i będzie zwalniać pracowników. A to nieprawda, ci ludzie w dużej mierze są fachowcami i nie będziemy ich zwalniać. Jesteśmy ludźmi zdeterminowanymi do tego, aby zmienić powiat inowrocławski, żeby lepiej nim zarządzać, skuteczniej, bo nam się po prostu chce. Taka różnica jest między nami a obecnymi władzami powiatu - dodaje Stachowiak. Na środę konferencję prasową zapowiedziały władze powiatu. [MP]