Z przykrością odbieram to, że panu Marcinowi Wrońskiemu nieznane są standardy prowadzenia kampanii wyborczej powszechnie przyjęte i stosowane. Z niepokojem przyjmuję jego autorytarne próby narzucania formy i miejsca debaty.

Debata w Telewizji Bydgoskiej od wielu lat organizowana jest w każdych wyborach prezydenckich tylko i wyłącznie w II turze z udziałem dwóch kandydatów. Prowadzona jest przez doskonale przygotowanych dziennikarzy na żywo i cieszy się wielotysięczną oglądalnością.

Niech Pan nie przynosi wstydu naszemu miastu i prawdopodobnie jako jedyny z kandydatów na prezydentów – z Bydgoszczy, Włocławka i Inowrocławia nie ucieka ze studia telewizyjnego.

Inowrocławianie mają prawo zobaczyć i posłuchać kandydatów, na których chcą głosować, tak jak takie samo prawo mają mieszkańcy Bydgoszczy, czy Włocławka. Jestem przygotowany do tego, aby przybliżyć inowrocławianom Pana osobę. Zdjąłem już kiedyś Panu rękawice bokserskie, a teraz czas na zdjęcie maski z Pana twarzy. Moja deklaracja jest również jasna i niezmienna – więcej odwagi Panie kontrkandydacie! – mniej hucpy, a więcej konkretów i standardów.

Ryszard Brejza


Pisaliśmy wcześniej:
Wroński odpowiada Ryszardowi Brejzie