IO: Kiedy i skąd narodził się pomysł, aby zainteresować się freeride'em?

Saltybikes: Pomysł na zainteresowanie się freeride’em powstał zupełnie przypadkowo. Mianowicie spotkaliśmy obecnego członka naszej ekipy, osobę, która zapoczątkowała ten sport w naszym mieście. Zainteresował nas jego styl jazdy oraz bardzo specyficzny rower, w związku z tym postanowiliśmy dowiedzieć się więcej o tym sporcie. Oglądaliśmy przeróżne filmiki, zdjęcia oraz czytaliśmy artykuły związane ze sportami rowerowymi. Cała ta przygoda z rowerami zaczęła się w 2010 roku. Z biegiem czasu stawaliśmy się coraz bardziej profesjonalni, a nasze grono zaczęło się powiększać o nowych rider'ów.

IO: Ile osób liczy grupa Saltybikes?

Saltybikes: Na dzień dzisiejszy nasza grupa liczy 14 osób.

IO: Czy bierzecie udział w jakichś zawodach? Macie na koncie jakieś sukcesy?

Saltybikes: Jeden z naszych członków, Krzysztof Węgierek, posiada tytuł mistrza Polski z 2013 roku. Zajął II miejsce w Koninkach na zawodach downhillowych. Regularnie bierze udział w zawodach w górach i odnosi coraz to większe sukcesy (Zawoja, Czarna góra, Wisła, Stożek). Jako grupa byliśmy dwa lata temu na zawodach w Toruniu – "Wolne jechanki 2013", w których jeden z nas zajął II miejsce.

IO: Jak wygląda trasa przygotowana do tego typu jazdy i czy można znaleźć takie miejsca w naszym mieście?

Saltybikes: W Inowrocławiu znajduje się jedna trasa zbudowana samodzielnie przez osoby, które zapoczątkowały ten sport w naszym mieście. Mieści się ona za parkiem linowym. Trasa przystosowana do tego sportu powinna składać się z wielu usypanych "hopek", garbów, band, stolików, przede wszystkim powinna prowadzić z góry na dół.



IO: Porozmawiajmy o sprzęcie. Czym różni się przeciętny rower od tego przystosowanego do freeride'u? Czy są to kosztowne modyfikacje?

Saltybikes: Istnieją dwa typy rowerów do tego sportu. Pierwszy z nich to hardtail, czyli ze sztywną ramą. Ma mniejszą wagę i większą zwrotność, niż rower z pełną amortyzacją. Przy większych skokach istnieje ryzyko uszkodzenia jego podzespołów. Drugi typ rowerów to tzw. full suspension, czyli z amortyzowaną ramą. Taki sprzęt pozwala na więcej, ale zwykle jest cięższy, więc również mniej uniwersalny. Pozwala jednak na szybszą jazdę i pokonywanie większych przeszkód.

Jeśli chodzi o różnice pomiędzy zwykłym rowerem, a takim do freeride'u to są one bardzo duże. Części są o wiele bardziej wytrzymałe, wykonane są z lepszych materiałów, różnią się także geometrią. Jest to dość kosztowne hobby, rowery typu hardtail mieszczą się w przedziale cenowym 1 000 – 4 000 zł, natomiast full suspension od 3 500 zł do aż 20 000 zł. Wszystko zależy od producentów i jakości części.



IO: Czy często zaliczacie upadki, kontuzje?

Saltybikes: Kontuzje, upadki zdarzają się w tym sporcie dość często. Zazwyczaj mają one charakter otarć, lekkich obić. Każdy z nas wyposażony jest w ochraniacze oraz kask, które bardzo się przydają, jak można się domyślić.

IO: Czy możecie liczyć na jakąś pomoc ze strony lokalnego samorządu?

Saltybikes: Do tego czasu pomocy nie otrzymywaliśmy, lecz aktualnie jesteśmy w trakcie rozmów z Młodzieżową Radą Miejską oraz innymi radnymi. Co z tego wyniknie? Przekonamy się niebawem.

fot. Saltybikes