To już pewne. Coroczne, lipcowe koncerty Inowrocławskiej Nocy Solannowej w tym roku nie będą miały swojej kontynuacji.

- Stanowiskiem i intencją wydziału kultury jest, aby pan Turnau co jakiś czas pojawiał się w Inowrocławiu. Jest, był i będzie u nas mile widziany, natomiast formuła, która została przyjęta i była powielana przez 10 lat musi nabrać nowego kształtu - mówi Agnieszka Chrząszcz, nowa naczelnik wydziału kultury i promocji. Zapewnia jednocześnie, że mieszkańcy nie powinni narzekać na brak atrakcji oraz wykonawców z najwyższej półki, a brak Grzegorza Turnaua ma zostać zrekompensowany.

My tymczasem sięgniemy do historii koncertów z udziałem krakowskiego barda, który przez ostatnie dziesięć lat odwiedzał nasze miasto co roku, a czasami nawet częściej. Warto tu wspomnieć, że solankowe koncerty poprzedził występ Grzegorza Turnaua w 2004 roku. Artysta zagrał i zaśpiewał w Teatrze Miejskim 7 marca 2004 roku, gdzie wykonał swoje najsłynniejsze utwory w towarzystwie Inowrocławskiej Orkiestry Symfonicznej.



2005

31 lipca 2005 roku odbył się pierwszy koncert plenerowy z udziałem Grzegorza Turnaua. Krakowskiego piosenkarza łączą z naszym miastem liczne, miłe wspomnienia z dzieciństwa. Jako małe dziecko często przyjeżdżał do babci, która mieszkała przy ulicy Sienkiewicza. Duchowe więzi z Inowrocławiem natchnęły poetę do napisania kilku piosenek o naszym mieście. Pierwszy koncert w Solankach został nazwany "In Novo Wladislaw". Krakowskiemu bardowi, który tego dnia świętował swoje 38 urodziny, towarzyszyli znani wykonawcy: Anna Maria Jopek, Dorota Miśkiewicz, Zbigniew Zamachowski, Wojciech Malajkat i Janusz Radek. Inowrocławskie towarzyszyły wielu piosenkom wykonywanym przez gości. Anna Maria Jopek zaśpiewała "o Solannie" dedykując ten utwór właśnie jubilatowi z Krakowa, a z ust popularnego aktora Wojciecha Malajkata inowrocławianie usłyszeli zaś m.in. strofy kujawskiego poety Stanisława Przybyszewskiego.



2006

Pierwszy koncert zatytułowany "Inowrocławska Noc Solannowa" miał miejsce w 2006 roku. W scenerii tężni solankowej wystąpił wówczas Grzegorz Turnau oraz siedmiu jego przyjaciół z "Piwnicy pod Baranami". Przed koncertem artyści zasadzili dęby w Solankach. Byli to m.in. Dorota Miśkiewicz, Olga Bończyk, Zbigniew Zamachowski, Zbigniew Wodecki, Wojciech Malajkat i Maciej Stuhr. Wiele osób wspomina tę właśnie imprezę za najciekawszą spośród wszystkich koncertów z udziałem Grzegorza Turnaua. Pod tężnię przybyło kilka tysięcy mieszkańców by przy ładnej pogodzie posłuchać i zobaczyć artystów znanych z m.in. szklanego ekranu.



2007

Rok później Inowrocławska Noc Solannowa zgromadziła podobny zestaw wykonawców: Natalia Kukulska, Justyna Steczkowska, Dorota Miśkiewicz, Zbigniew Zamachowski, Wojciech Malajkat i niezmiennie Grzegorz Turnau. Koncert dedykowany był pamięci zmarłego rok wcześniej Marka Grechuty, którego utwory wypełniły ostatni album Turnaua - "Historia pewnej podróży".



2008

IV Inowrocławska Noc Solannowa to - poza Grzegorzem Turnauem i Wojciechem Malajkatem - zestaw zupełnie nowych wykonawców: Anna Szałapak, Jacek Wójcicki, Andrzej Sikorowski, Maja Sikorowska, Zbigniew Raj, Agata Ślazyk, Kamila Klimczak, Marek Pacuła. Na scenie, oprócz artystów z Krakowa zaśpiewała też inowrocławianka, Ola Malagowska. Mimo zaproszenia mniej znanych nazwisk frekwencja na imprezie dopisała. Pojawiły się jednak już pierwsze głosy krytyki w kierunku organizatorów imprezy, a związane z ideą zapraszania rok w rok tego samego artysty.

2009

W 2009 roku Grzegorz Turnau świętował swoje 42 urodziny wspólnie z przyjaciółmi: Stanisławem Soyką, Gabą Kulką i Czesławem Mozilem. Ten ostatni nie był wówczas jeszcze tak popularny, ale publiczności podobał się ten zestaw artystów. Mieszkańcy narzekali tym razem na słabe nagłośnienie podczas koncertu.



2010

Natalia Kukulska, Dorota Miśkiewicz, Zbigniew Zamachowski i Jacek Wójcicki wrócili po kilku latach do Inowrocławia, by wspólnie z Grzegorzem Turnauem wziąć udział w VI Inowrocławskiej Nocy Solannowej. Podczas koncertu zaprezentowana została nowa płyta artysty zatytułowana "INO", na której znalazły się przede wszystkim piosenki poświęcone naszemu miastu.



2011

W 2011 roku inowrocławska opozycja skrytykowała fakt wydania płyty Turnaua tylko w liczbie 1000 egzemplarzy oraz na podpisanie umowy z artystą, która dawała miastu prawo do wykorzystywania i powielania piosenek przez pięć lat pod warunkiem, że krążek będzie tylko gadżetem promocyjnym. Płyta "Ino" jest jednym z kilkunastu krążków Grzegorza Turnaua, ale na próżno jest szukać o niej informacji w Internecie czy branżowych magazynach. W lipcu u boku Turnaua zaśpiewali: Dorota Miśkiewicz, Marek Napiórkowski i będący wówczas na topie zespół Zakopower. Muzykom jak co roku towarzyszyła na scenie Inowrocławska Orkiestra Kameralna "Pro Arte" pod dyr. Michała Nesterowicza. W tym samym roku, decyzją Rady Miejskiej Inowrocławia artyście wręczono tytuł honorowego obywatela naszego miasta. Przed budynkiem teatru, w którym odbyła się stosowna uroczystość, odbył się happening, podczas którego symbolicznie wręczono tytuł honorowej obywatelki 90-letniej mieszkance Mątew.



2012

Do udziału w ósmej edycji Inowrocławskiej Nocy Solannowej krakowski bard zaprosił Annę Marię Jopek, Kubę Badacha, Michała Jurkiewicza i Krzysztofa Napiórkowskiego.



2013

W 2013 roku krakowskiemu bardowi towarzyszyli Artur Andrus - na co dzień redaktor trójkowej "Powtórki z rozrywki", a także znany gospodarz występów kabaretowych, piosenkarz, autor książek, tekstów piosenek i bajek oraz komentator "Szkła kontaktowego" oraz Aga Zaryan z zespołem - wokalistka jazzowa mająca na koncie wiele zagranicznych koncertów. Artyści przed koncertem spotkali się z mieszkańcami Inowrocławia w Galerii Solnej, gdzie rozdawali płyty i autografy.



2014

Dziesiąta edycja Inowrocławskiej Nocy Solannowej to ponownie Dorota Miśkiewicz i Kuba Badach. Ten ostatni zaśpiewał najsłynniejsze przeboje Andrzeja Zauchy. Pierwszą część koncertu stanowił natomiast autorski wybór pieśni składających się na poemat symfoniczny "Harfy Papuszy" do słów Bronisławy Wajs – "Papuszy", z muzyką Jana Kantego Pawluśkiewicza, a w wykonaniu sopranistki Elżbiety Towarnickiej. - Nie było nikogo z władz miasta w pierwszych rzędach jak zawsze. To wręcz niemożliwe, ale... Znak to, że to był ostatni koncert. Ktoś się chyba na kogoś pogniewał - skomentował wówczas jeden z internautów na Ino-online. [MP]