W swoim piśmie do dyrektora bydgoskiej delegatury UOKiK wicestarosta opiera się na relacjach mieszkańców, którzy wskazują nieuzasadnione różnice cen między stacjami paliw w Inowrocławiu a tymi w innych miastach, nawet o 15 groszy.

- Inowrocław należy do miast, przez które przechodzą drogi krajowe łączące większe aglomeracje, w związku z czym koncerny paliwowe nie mogą narzekać na brak klientów, o czym świadczy duża ilość aut na ulicach miasta, czy chociażby konieczność budowy obwodnicy tego miasta. Należy nadmienić, że konkurencja na rynku paliw w Inowrocławiu jest dość duża, bo swoje stacje mają tutaj najwięksi sprzedawcy - argumentuje Włodzimierz Figas, prosząc o wnikliwe wyjaśnienie problemu. [MP]