Osoby szukające dużych, znanych z innych miast kurtyn wodnych podłączonych do wężów strażackich i wytwarzających przyjemną "mgiełkę" mogły się nieco zdziwić, gdy zobaczyły niewielkie zraszacze używane np. do podlewania trawników podłączone do wężów ogrodowych.

Takie "kurtyny wodne" znaleźć można było m.in. na terenie Stadionu im. Inowrocławskich Olimpijczyków niedaleko głównej bramy na trawniku między chodnikiem, a płotem okalającym stadion. Niestety trawnik w tym miejscu był na tyle rzadki, że po kilku godzinach działania zraszaczy w ich obrębie podłoże zrobiło się błotniste. Na niewiele zdała się położona w pobliżu gumowa wycieraczka.

Drugim miejscem, w którym można było schłodzić się w upalny dzień, nie licząc wymienianych przez ratusz fontanny na Rynku i tężni solankowej, był plac zabaw Miś. Tam zraszacze cieszyły się większym zainteresowaniem, niż na stadionie, a gęstsza trawa zapobiegła pojawieniu się błota. [MJ]




Taka kurtyna funkcjonowała w weekend w Janikowie podczas imprezy dla biegaczy: