Zdziwiony jestem wypowiedzią Pana Marcinkowskiego - Przewodniczącego Rady Miejskiej - zamieszczoną w GP dnia 21.08.2015r. W artykule pt. „We wrześniu okaże się, czy stracą mandaty” szczególny niepokój budzić może stwierdzenie p. Marcinkowskiego iż „samorząd ma jeszcze trochę czasu na rozpatrzenie sprawy radnych”. Proszę zatem by Pan Przewodniczący wskazał przepis prawny określający terminy rozpatrywania tego typu sprawy.

Fakt jest faktem i tego nikt nie zmieni, iż radni nie zastosowali się do obowiązujących przepisów prawa. Kiedy Pan podjął działania w zakresie wyjaśnienia tej sprawy przez samych radnych, a także wystąpił o opinie do prawników w Urzędzie Miasta i niezależnej kancelarii, chociaż to ostatnie uważam za niepotrzebny wydatek. Moim zdaniem to radni winni wystąpić o taką ekspertyzę.

Zastanawia mnie jedno. Znając Pana „bezstronność” ciekawe, czy zwlekałby Pan z wyjaśnieniem sprawy, gdyby tak postąpili radni opozycji? I przy okazji chciałbym też przypomnieć Panu Przewodniczącemu Marcinkowskiemu jak bezstronnie załatwił w 2010 roku sprawę wygaszenia mandatu na wniosek radnych opozycji ówczesnemu radnemu PiS Panu Bartkowiczowi. To był prawdziwy majstersztyk w zakresie kpiny z obowiązującego prawa. Zaś koszty Pańskiej decyzji ponieśli mieszkańcy- podatnicy naszego miasta. Przy pełnej akceptacji Prezydenta Ryszarda Brejzy. Czy szykuje się powtórka z historii sprzed pięciu lat?

radny Andrzej Kieraj