Piłkarze Cuiavii fantastycznie rozpoczęli spotkanie. Już w 44 sekundzie do siatki gości po błędzie obrońcy trafił Wojciech Springer. Wyraźnie zaskoczeni takim przebiegiem sprawy piłkarze Unii nie potrafili stworzyć żadnej groźnej akcji, rozgrywając piłkę głównie na połowie cofniętej Cuiavii. Bardzo dobrze prezentowała się formacja obronna Cuiavii, która raz za razem przerywała grę gościom. Na przerwę piłkarze schodzili przy stanie 1:0.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Goście bezskutecznie próbowali rozgrywać piłkę na połowie Cuiavii, która cofnięta na własnej połowie wyprowadzała kontrataki. W 55 minucie po kontrze w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Michał Kruszczyński, który przy próbie dryblingu został sfaulowany. Arbiter od razu wskazał na rzut karny, który na bramkę zamienił faulowany Kruszczyński.



Po stracie drugiej bramki goście próbowali odrabiać straty. Bramkę kontaktował dla gości zdobył Kamil Nytko, który z 25 metrów przelobował oślepionego przez słońce Marcina Piesika. Kolejne minuty meczu były bardzo emocjonujące. Goście co raz śmielej rozgrywali piłkę na połowie Cuiavii i kilkukrotnie oddawali groźne strzały na bramkę Piesika. Najważniejszą akcję w meczu biało-zieloni przeprowadzili w 90 minucie. Po kontrze z lewego skrzydła dośrodkował Dawid Marciniak, a do piłki najwyżej wyskoczył Kruszczyński, który strzałem głową po raz drugi w tym meczu pokonał bramkarza gości. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1. [IO]