Busy rzadziej - część druga...

Prywatni przewoźnicy publicznie zapowiedzieli, że we wrześniu nie będą uwzględniać cięć dokonanych przez Zarząd Miasta, tylko jeździć jak dotychczas. Przypomnijmy, informacje jakie dotarły do Ino-Online (tutaj) potwierdziły się oficjalnie. Zarząd Miasta zdecydował, że oprócz wprowadzenia zmian w kursowaniu autobusów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego ograniczy o połowę kursowanie prywatnych busów i mikrobusów linii 22, 23 i 26. Jak się dowiedzieliśmy, właściciele linii 22 otrzymali rozkład jazdy tylko do godziny czternastej. Inny przewoźnik miałby jeżdzić z częstotliwością jednej godziny. Prywatni przewoźnicy wspólnie zapytali się prawników, czy miejskie decyzje stoją w zgodzie z prawem. Okazało się, że nie. Prywatni przewoźnicy nie mają bowiem szans na poinformowanie swoich pasażerów na tydzień przed wprowadzeniem zmian. Prywatne busy nie będą więc uwzględniać zmian od najbliższej niedzieli, tylko jeździć tak jak do tej pory.

Inowrocławianie narzekają coprawda na przepełnienia i słaby stan taboru wysłużonych już mikrobusów i autobusów midi, jednak zwiększenie możliwości kursowania pomogłoby finansowo przewoźnikom i pozwoliłoby na kolejne inwestycje. Nie może być też tak, że MPK likwiduje w konsekwencji trzy linie autobusowe i nie daje nic w zamian. Jest to o tyle dziwne, że zapotrzebowanie na przejazdy jest ogromne, a niektóre linie prywatne są niepowtarzalne. Niekażdy zrezygnuje więc z busa na rzecz droższego, miejskiego autobusu. (MP)