"W najbliższych miesiącach ma zapaść ostateczna decyzja co do kształtu metropolii w województwie. Niepokoi nas fakt, że Inowrocław nie jest częścią żadnej z dwóch koncepcji metropolitalnych. Udział naszego miasta w takim obszarze to szansa na szybszy rozwój i większe inwestycję. Na taki teren ma trafić dodatkowo 5% wysokości dochodów z podatku PIT.

Niezrozumiała jest dla nas bierność władz Inowrocławia w sprawie metropolii, jesteśmy ciekawi z czego ona wynika. Nasze miasto nie jest brane pod uwagę, ani w projekcie Metropolii Bydgoskiej, ani Metropolii Toruń-Grudziądz-Włocławek. Jesteśmy jedynym miastem prezydenckim pominiętym w takich projektach. Niestety pokazuje to dobitnie do roli jakiego zaścianka zepchnięto Inowrocław przez ostatnie lata. Miasto które kiedyś było ważnym punktem na gospodarczej mapie województwa i Polski dziś systematyczne wyludnia się i zatraca swój przemysłowy charakter.

Kilka lat temu byliśmy brani pod uwagę jako część aglomeracji BIT, wraz z Bydgoszczą i Toruniem. Jak widać, dziś już nikt nie uwzględnia nas w takich projektach, tylko pomija. Jest to sygnał ostrzegawczy dla władz Inowrocławia, że miasto nie rozwija się na miarę swoich potrzeb. Dlatego, radni i członkowie Ruchu Społecznego "Nowy Inowrocław" oczekują aktywnego działania w sprawie metropolii, bo jest to nie mniej ważne dla naszego rozwoju niż przekształcenie miasta w powiat grodzki. "

Marcin Wroński
radny "Nowego Inowrocławia"