Trzecią lokatę zajęła Szkoła Futbolu z Gniezna, gospodarze z Akademii Soccer uplasowali się na miejscu ósmym. W piłkarskich zmaganiach wzięły też udział Dziecięca Akademia Piłkarska Artur Dzięgiel z Torunia, FC Toruń Futsal Kids, Szkół Piłkarska Rafała Krygiera, MLKS Unia Gniewkowo i Galaxy Inowrocław. Wkrótce więcej wyników.



W drużynie gospodarzy niedzielnego turnieju od czterech lat gra Cezary Galant. - Kiedyś lubiłem koszykówkę, ale zawsze, gdy przyjeżdżałem do mojego kuzyna, on zapraszał mnie do gry w piłkę nożną i w ten sposób mnie zaraził tym sportem - przyznaje. Pozycja bramkarza nie należy do najłatwiejszych, szczególnie jeśli gra się z trudnym przeciwnikiem. Cezary jednak bardzo lubi stać na bramce - Wszystkie drużyny grają bardzo dobrze i jest ciężko, ale w pierwszym meczu udało mi się zachować czyste konto i nie wpuścić żadnej bramki. W kolejnych meczach było już trochę gorzej - dodaje nieśmiało dziewięciolatek.



Pomimo tego, że w turnieju udział wzięło zdecydowanie więcej chłopców, nie zabrakło też kilku miłośniczek tego sportu. Karolina z drużyny FC Toruń Futsal Kids, która od 1,5 roku gra w nim na pozycji skrzydłowej wcale nie czuła się gorsza od swoich kolegów z boiska.

- Gram w piłkę i strzelam bramki! Jest to super sport dla dziewczyn i chłopaków. Sama mam aż pięć koleżanek, które też grają w piłkę - mówi Karolina. Zawodniczka z Torunia miała już nawet swoich faworytów.

- Wszyscy grają dobrze. Nasi koledzy z Inowrocławia są nieźli, ale moim zdaniem Gniezno jest najlepsze - dodaje. Kolega z toruńskiej drużyny Miłosz, z piłką nożną wiąże nadzieje na wielką sławę. - No pociąga nas ten sport, niektórzy chcą być sławni. Dużo się o tym mówi i pisze w różnych pismach. Na razie jesteśmy tu po to, żeby się uczyć, ale o tym, żeby zostać sławnym marzy chyba każdy z nas - przyznaje.



Na trybunach nie zabrakło kibiców. Dumni rodzice podziwiali zmagania swoich dzieci i wyrażali chęć i potrzebę organizowania tego typu imprez częściej.

- Powinno być tego zdecydowanie więcej. Dzieci super się bawią i przede wszystkim mają co robić - mówi pan Chojnacki, którego syn Julian gra w inowrocławskim klubie "Soccer". - Syn gra dziś bardzo dobrze. Stał na bramce oraz grał w ataku i nawet strzelił bramkę. Sam wybrał sobie taki sport, ale wcale mu się nie dziwię. Przecież jest to nasz sport narodowy i obok skoków narciarskich jest bardzo popularny - dodaje dumny ojciec.

Impreza wpisuje się w urodzinowy cykl wydarzeń organizowanych z okazji 15-lecia portalu Ino-online.pl. [JJ, fot. MP]