Każdy odwiedzający mógł porozmawiać z hodowcami, którzy chętnie opowiadali o swoich pupilach.

- Generalnie nie jest to rasa trudna w utrzymaniu. Na pewno wymaga mniej zachodu, niż przy kotach z sierścią, bo te trzeba czesać, żeby zachował dobrą kondycję skóry i sierści. Ja wystarczy, że raz tydzień moje koty kąpię – mówi nam Barbara Stankiewicz, hodowca kotów Sfinks w Kruszwicy. Jeśli ktoś zastanawia się, czy przypadkiem kotom rasy Sfinks nie jest zimno z powodu braku sierści, bardzo się myli.

- Tak, bardzo często ludzie mnie o to pytają – dodaje pani Basia. - Ze względu na brak okrywy włosowej, kot ten ma bardzo wysoką temperaturę ciała i ma dużo wyższy wydatek energetyczny, dlatego na pewno nie jest mu zimo! Od 38,5 do 39 stopni to jest jego naturalna temperatura – wyjaśnia.

Kolejną z kocich piękności, odwiedzającą tegoroczną wystawę był kot rasy Maine Coon. - Generalnie powinno się te koty czesać co najmniej raz w tygodniu, ale my hodowcy mówimy na nie „psy w kocim ubraniu”. Są to bardzo duże koty i przez to są bardziej podatne na choroby serca, dlatego należy uważać czym się je karmi – tłumaczy pan Maciej, hodowca z Bydgoszczy.

Nie obyło się też bez akcentu walentynkowego. - Przygotowaliśmy sporo atrakcji. Jedną z nich jest rozstrzygnięcie konkursu „Zakochany Kotek”, który zorganizowaliśmy w inowrocławskich przedszkolach i Szkole Podstawowej nr 11 – mówi Irena Kozdój z Fundacji Kocia Dolina. Bardzo dużo prac napłynęło. Spośród 100 pięknych rysunków wybraliśmy 20 najlepszych, ale nagrody pocieszenia dostaną wszystkie dzieci – dodaje.

Koszt wejściówki to dowolny datek na koty. Organizatorami wydarzenia są Cat Club Animals i Fundacja Kocia Dolina. Wystawa w "Pszczółce" potrwa do godziny 16. [JJ, fot. MJ]