Na zmianę organizacji ruchu polegającą na tym, że ulica Czarlińskiego stałaby się drogą z pierwszeństwem nie ma co liczyć. Z taką propozycją wystąpił do miejskich urzędników mieszkaniec osiedla, Sławomir Szeliga.

- W związku z kierowanymi do mnie propozycjami ze strony mieszkańców wystąpiłem z prośbą do zarządcy drogi o rozważenie wprowadzenia oznakowania pionowego skrzyżowania ww. ulic w zakresie pierwszeństwa przejazdu i drogi podporządkowanej. Odpowiadając na moje pismo zastępca prezydenta miasta poinformował mnie, że "w celu poprawy bezpieczeństwa na omawianym wyżej skrzyżowaniu zostanie wprowadzone oznakowanie poziome w postaci linii warunkowego zatrzymania (P-14) oraz linii segregacyjnych (P-4)" - mówi Sławomir Szeliga.

- Z uwagi na docelowy charakter ruchu, zabudowę mieszkaniową oraz konieczność stosowania jednakowych zasad w ruchu drogowym (sąsiednie przecięcia dróg nie posiadają określonego znakiem drogowym pierwszeństwa przejazdu) nie planuje się zmiany organizacji ruchu drogowego na skrzyżowaniu ulicy Edwarda Ponińskiego i Leona Czarlińskiego polegającej na nadaniu pierwszeństwa pojazdom poruszającym się ulicą Leona Czarlińskiego - czytamy w odpowiedzi Ireneusza Stachowiaka, zastępcy prezydenta Inowrocławia.

W ratuszowej odpowiedzi pojawia się też opinia, że skrzyżowania równorzędne powodują spowolnienie ruchu i zwiększają bezpieczeństwo. W przypadku trzech wymienionych wcześniej ulic stwierdzenie to jest jednak całkowicie bezzasadne. Wkrótce okaże się, czy nowe poziome linie przypomną kierowcom o tym, jakie zasady panują na skrzyżowaniach równorzędnych. [MJ]