O pomyśle prezydenta miasta, by planowany odcinek drogi S10 przebiegał nie przez Solec Kujawski, ale w pobliżu Nowej Wsi Wielkiej i Gniewkowa pisaliśmy tutaj.

- Dla Inowrocławia, dla Kujaw Zachodnich proponowany przeze mnie przebieg jest bardzo ważny. To w dużym stopniu być albo nie być dla jeszcze szybszego rozwoju gospodarczego naszego miasta - argumentuje swoją propozycję Ryszard Brejza.

- Proponowany przez Inowrocław wariant, choć odważny, na pewno przyczyniłby się do rozwoju gospodarczego, ale także poprawił komunikację Inowrocławia oraz okolicznych miejscowości z Bydgoszczą i Toruniem. Inowrocław jest przecież jedynym miastem prezydenckim w województwie, które nie ma dostępu do żadnej drogi dwujezdniowej. Obecnie GDDKiA przygotowuje się do ogłoszenia przetargu na dokumentację drogi S-10 - dodaje Agnieszka Chrząszcz, rzecznik Urzędu Miasta.

- Wniosek zostanie ujęty do analizy w opisie przedmiotu zamówienia w materiałach przetargowych w ramach planowanej kontynuacji procesu inwestycyjnego w zakresie budowy drogi ekspresowej S-10 na odcinku Bydgoszcz-Toruń – poinformowała Agnieszka Tokarz-Janczarska, zastępca dyrektora oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
#okno#Odcinek S10 między Bydgoszczą a Toruniem ma m.in. polepszyć skomunikowanie Torunia z bydgoskim lotniskiem oraz Bydgoszczy z autostradą A1. Inwestycja ma kosztować 2 mld złotych i zakończyć się w 2021 roku.#end#
Wariant zaproponowany przez prezydenta Inowrocławia wydaje się jednak mało prawdopodobny do zrealizowania. Opinię tę podziela portal rynekinfrastruktury.pl. - Taki przebieg to nadkładanie wielu kilometrów oraz duża zmiana starego przebiegu trasy. Dodatkowo przy starej „dziesiątce” leży Solec Kujawski z wieloma firmami, któremu także zależy na lepszemu skomunikowaniu - czytamy na łamach branżowego serwisu. [MJ]