Miłośnicy grzybobrania zazwyczaj mogą liczyć na obfite zbiory dopiero wczesną jesienią, ale już teraz jest po co wybrać się do pobliskich lasów. Trzeba jednak trochę się nachodzić.

- Nie ma ich jeszcze zbyt wiele i trzeba się sporo naszukać - mówi pani Krystyna, która na targowisku sprzedaje grzyby. Wyruszamy zawsze o świcie w pięć osób i przeszukujemy lasy. Niestety nie zawsze uda się w każdym coś znaleźć - dodaje. Zbiory mogłyby być większe, gdyby spadło więcej deszczu.

Najbardziej popularne są kurki i borowiki, ale na targowisku można też znaleźć podgrzybki. Trud poszukiwań i konieczność dojazdów do kilku lasów w celu znalezienia grzybów przekłada się w tym okresie na ich cenę. Pani Krystyna raczej nie jest skora do negocjacji, bo - jak sama przyznaje - zbiory nie należą do łatwych w tym okresie. Dlatego za miarkę grzybów zapłacimy od 15 zł.

Zbierając grzyby pamiętać należy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Pierwsza z nich brzmi: zbieraj te grzyby, które znasz. Pomimo tego, że przyjemnie jest spacerować po lesie to jednak należy dokładnie przyjrzeć się temu, co wyląduje w naszym koszyku. Nie powinno zbierać się grzybów bardzo młodych, ale i tych przejrzałych. Tych trujących natomiast nie powinno się niszczyć, bo nawet one są potrzebne w ekosystemie leśnym.

Tym, którzy podejmują się ocenienia grzybów nieznanych na podstawie smaku, Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologicznej przypomina: - Należy pamiętać, że zatrucia grzybami objawiają się bólami głowy, brzucha, nudnościami i biegunką. W takich sytuacjach niezwłocznie należy zgłosić się do lekarza. Należy wiedzieć, że przy zatruciach muchomorem sromotnikowym występuje faza pozornej poprawy, po której stan chorego gwałtownie się pogarsza. Zgłoszenie się w porę do lekarza może choremu uratować życie - informuje Główny Inspektor Sanitarny. [AJ]