Przez dwanaście godzin blisko 60 osób poszukiwało 57-latka. Rodzina o zaginięciu powiadomiła policję wczoraj około szótej rano. Z informacji wynikało, że mężczyzna wyszedł z domu dzień wcześniej nad ranem. Rodzina początkowo sądziła, że sam wróci, bo lubił do wieczora spacerować po okolicy, tak jednak się nie stało.

Natychmiast po zgłoszeniu została zorganizowana akcja poszukiwawcza, z udziałem policjantów i strażaków. Do działań włączyli się również mieszkańcy okolicznych miejscowości gminy Rojewo oraz wolontariusze z grupy PCK w Bydgoszczy, wśród których byli ratownicy medyczni i pielęgniarki.

- Z racji jego stanu zdrowia i upału trzeba było działać bardzo szybko, by go odnaleźć. Mężczyzna bowiem spędził już dobę poza domem, nie mając ze sobą ani żywności, ani wody - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP Inowrocław.

Ratownicy z grupy PCK urządzili mobilne centrum poszukiwań, wyposażone w komputery, nawigacje, które pozwoliły na wstępne rozpoznanie terenu i podział na rejony. Do sprawdzenia był bardzo duży obszar leśny. Do działań wykorzystano również policyjnego przewodnika z psem oraz samolot cesna z inowrocławskiego Aeroklubu Kujawskiego, by prowadzić działania także z powietrza. Dzięki zaangażowaniu dużej ilości osób oraz sprzętu udało się zlokalizować miejsce pobytu zaginionego.

Około godz. 18.00 policjanci dotarli do mężczyzny, który ze zmęczenia siedział pod drzewem. Został on zaopatrzony przez ratowników medycznych i odwieziony szczęśliwie do domu. Załodze samolotu, wolontariuszom, strażakom oraz mieszkańcom gminy Rojewo za zaangażowanie w działania policjanci składają podziękowania. [IO]