- Podjęto bardzo lekkomyślną decyzję, która może być niekorzystna dla naszych rolników, dla pracowników rolnych i przemysłu. Gdyby z jakiś powodów doszło do rozszczelnienia transportu (np. na skutek wypadku drogowego), wirus mógłby rozprzestrzenić się w dalsze rejony kraju - mówi poseł Krzysztof Brejza, który zwrócił się dziś do ministra rolnictwa z pytaniami o szczegóły tego transportu i powody tej decyzji.

Cytowane przez portal Agropolska.pl ministerstwo rolnictwa, w odpowiedzi na pismo związku producentów i pracodawców trzody chlewnej odpowiada, że Jezuicką Strugę wybrano ze względu na wykorzystywaną w tym zakładzie technologię spalania, a przede wszystkim fakt, że najbliższy zakład na Podlasiu mógł przerobić tylko 10 ton padliny na dobę. [IO]