- Tradycję świąt chrześcijańskich powinniśmy traktować po chrześcijańsku. - Nie sprawiajmy cierpienia - nie tylko ludziom, ale i zwierzętom. - Karp w torbie foliowej cierpi - to myśli przewodnie tej akcji.

Szał świątecznych zakupów już nami zawładnął, a wraz z nim rozpoczął się również "szał karpiowy". Zanim wybierzemy się na zakupy warto jest zapoznać się z właściwym sposobem przenoszenia oraz przechowywania tej i każdej innej ryby.

- Nie chcemy zmieniać nawyków żywieniowych Polaków, nie chcemy przekonywać, żeby w ogóle nie jeść karpi podczas świąt. Nam chodzi o to, że jeżeli możemy ograniczyć cierpnie zwierzętom, to powinniśmy to robić - mówi Piotr Biegała, lekarz weterynarii. - Obowiązuje nas ustawa o ochronie zwierząt z 21 sierpnia 1997 roku. Ryby są zwierzętami kręgowymi i podlegają pod tę ustawę. Jeżeli chodzi o transport zwierząt, nie może być zadawane im cierpnie. A ryba - ich naturalnym środowiskiem jest woda, więc nie mogą być one transportowane bez wody i nie mogą być noszone w reklamówkach. Jest takie przekonanie, że część wymiany gazowej u ryby może odbywać się przez skórę. Jednak jest to część niewystarczająca, ryba dusi w cierpieniach. Naszym celem jest, żeby ograniczać cierpienie. A jeżeli wkładamy rybę do worka foliowego, to wtedy ta folia przylega jej do ciała, oplata ją - co doprowadza do duszenia ryby - dodaje Piotr Biegała. Członkowie akcji przekonują również, że najlepszym sposobem jest zakup ryb już zabitych. - Nasz stół wigilijny nie zmieni się (przez to), a oszczędzimy w ten sposób cierpienia zwierzęciu - wyjaśnia weterynarz.

W tej akcji nie chodzi tylko o kwestię humanitaryzmu, ale i odpowiedzialności karnej. Na drogach oraz targowiskach odbywać się będą kontrole. - Kwestia przestrzegania przepisów, jeśli chodzi o ustawę o ochronie zwierząt, dotyczy zarówno osób sprzedających jak i kupujących ryby. Jeżeli po kontroli drogowej danego pojazdu policjanci stwierdziliby, że w niewłaściwy sposób przewożone są ryby, będzie zbierany materiał i przekazywany do oceny prokuratury. - mówi Izabela Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.

- Będą podejmowane działania z Państwową Strażą Rybacką na terenach targowisk, miejscach sprzedaży ryb. Polegać będą na kontrolowaniu źródła pochodzenia ryb oraz kwestii przechowywania żywej ryby. Apelujemy do wszystkich, którzy wybierają się na zakupy, żeby przygotować się i jednocześnie mieć świadomość, że jeżeli ktoś nie przestrzega przepisów ustawy o ochronie zwierząt, może być pociągnięty do odpowiedzialności - łącznie z karą pozbawienia wolności - dodaje Izabela Drobniecka. Policja apeluje również do wszystkich tych, którzy będą świadkami niehumanitarnego traktowania ryb. - Jeżeli zauważymy, że zwierzęta są przechowywane, sprzedawana w niewłaściwy sposób, czy też mogą być z nielegalnego źródła - zgłaszajmy takie informacje pod numery alarmowe 112 czy 997. Służby na pewno podejmą interwencje - zapewniają.

W akcji "Z sercem dla zwierząt" biorą udział weterynarze, zoopsycholodzy, dogoterapeuci, przedstawiciele Starostwa Powiatowego i inowrocławskiej komendy policji, Fundacja Rozwoju Społeczno-Gospodarczego i Młodzieżowy Dom Kultury. [AJ]