Hollywoodzka produkcja o podróżniku z Inowrocławia
| fot. Instagram/peterpan_kickforfun
Pół roku temu wylądował w Los Angeles, gdzie rozpoczęła się jego kolejna wyprawa jednośladem. Pokonał na hulajnodze 3333 mile, czyli ponad 5 000 km. Teraz Piotr Kuszyński kończy nagrywanie scen do filmu dokumentalnego o swojej wyprawie po USA. Kilka dni temu wrócił do swojego rodzinnego miasta. Ale tylko na chwilę.
Pozostało jeszcze 92% tekstu…
Ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz!
Tylko 9,99 zł miesięcznie.
Wykup dostęp. Sprawdź, co zyskasz.
Zaloguj się jeżeli posiadasz już subskrypcję lub załóż nowe konto. To zajmie chwilę.
Żyje według swojego planu. Piotra , że zawsze stawia spontaniczne decyzje. Pieniądze, praca, kariera niego marginalne wartości, często wspomina swoich relacjach Instagramie.
&;Zgubili moją hulajnogę!&;
połowy czerwca Piotr nagrywał ujęcia filmu dokumentalnego. - Potem włóczyłem się trochę Miami. dotarciu Muscle Beach, popularnej siłowni plaży, przebywałem już tylko tamtej okolicy - mówi. Piotr każdym kroku napotyka niesamowite, prawdziwie filmowe przygody. - Opóźnił się , straciłem bilet powrotny Lizbony Warszawy. Leciałem przez Szwajcarię. się okazało, obsługa zgubiła moją hulajnogę cały rejestrowany bagaż - wspomina Piotr Kuszyński.
Podróżnik może usiedzieć miejscu. - kilka jadę Chałup, gdzie będę końca sierpnia. Udało się podjąć współpracę marką Thornfit, producentem sprzętu sportowego, więc miejscu zbuduję sobie prywatną siłownię. wchodzę kilkumiesięczną obsesję treningową, jedzenia